Bardzo często spotykam się ze stwierdzeniem hodowców, że jak potencjalny nabywca wpłacił zaliczkę to hodowca nie musi jej zwracać, bo to przecież nie jest zadatek.
Zawsze tłumaczę wtedy moim klientom, w jakim są błędzie! Także kilka słów wyjaśnienia 🙂
Magiczna zaliczka czy magiczny zadatek?
Problem ten jest znany praktycznie każdemu hodowcy — dzwoni potencjalny nabywca szczeniaczka, po rozmowie stwierdzamy, że nadaje się on na nabywcę naszego dziecka, ale dla pewności wolelibyśmy aby wpłacił nam… właśnie co nam wpłacił – zaliczkę, zadatek a może część kwoty?
Oczywiście najlepszym książkowym przykładem byłoby gdyby hodowcy zawierali z przyszłymi nabywcami umowy przedwstępne lub umowy rezerwacyjne na szczeniaka. Taką umowę możecie nabyć w naszym http://sklep
Pierwsze co musicie wiedzieć Drodzy Czytelnicy to fakt, że zaliczka nie jest określeniem prawnym jak również nie jest instytucją prawa. Zaliczka powstała głównie w stosunkach opartych o m.in. roboty budowlane, gdzie płacona jest jako zaliczka na poczet materiałów czy w usługach turystycznych, płacona na poczet rezerwacji pobytu. Zaliczka ze swojej natury składana jest na poczet wydatków, ale również na poczet przyszłej ceny. Zaliczka nie zabezpiecza wykonania zobowiązania przez żadną ze stron, a następnie odliczana jest od całości kwoty jaka ma zostać zapłacona np. przez Inwestora budującego dom.
Tutaj wart jest przytoczyć jedno z orzeczeń sądowych – Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 29.12.2015 r., sygn. akt: I ACa 1346/15:
„Zaliczka to kwota wpłacona na poczet przyszłych należności i nie jest, tak jak zadatek, formą zabezpieczenia wykonania umowy. Stanowi jedynie część ceny. W razie wykonania umowy zaliczka podlega zaliczeniu na poczet należnego świadczenia. Jeżeli jednak umowa nie dojdzie do skutku, strona, która zaliczkę otrzymała ma obowiązek ją zwrócić. Do zaliczki nie mają zastosowania przepisy dotyczące możliwości zatrzymania (jak przy zadatku) lub żądania zapłaty jego podwójnej wysokości. Brak jest również jakichkolwiek wyjątków, które przewidywałyby możliwość zatrzymania zaliczki przez stronę, która ją otrzymała.”
Zadatek natomiast jest instytucją prawną opisaną w art. 394 kodeksu cywilnego i „zadatek dany przy zawarciu umowy ma to znaczenie, że w razie niewykonania umowy przez jedną ze stron druga strona może bez wyznaczenia dodatkowego terminu od umowy odstąpić i otrzymany zadatek zachować, a jeżeli sama go dała, może żądać sumy dwukrotnie wyższej”. Definicja kodeksowa zadatku wskazuje, że jego wręczenie ma na celu zabezpieczyć prawidłowe wykonanie umowy przez każdą ze stron.
Jak się to ma do naszych spraw felinologicznych? Bardzo prosto – nabywca powinien uiścić na rzecz hodowcy zadatek na poczet nabycia określonego kociaka w oparciu o wcześniej zawartą umowę przedwstępną lub umowę rezerwacyjną. Uiszczenie zadatku może również nastąpić w oparciu o umowę sprzedaży kociaka.
Zabezpieczenie hodowcy poprzez zadatek
Każdemu hodowcy dobrze znana sytuacja:
Przyjeżdża do hodowli szczęśliwa rodzina po nowego członka rodziny – mama, tata i dziecko w wieku szkolnym. Oglądają nasze maluchy i dokonują wyboru. Przedstawiamy im do podpisania umowę sprzedaży ewentualnie umowę rezerwacji konkretnego kociaka. Wszyscy chętnie podpisują umowę (zazwyczaj nie czytając jej treści). Po kilku dniach od tego zdarzenia dzwoni do nas mama i mówi, że właśnie wykonali testy na alergie i ich młody człowiek ma uczulenie na sierść lub skontaktowali się z wynajmującym mieszkanie i ten nie wyraził zgody na zamieszkanie kota w związku z czym oni rezygnują z umowy i chcą zwrotu uiszczonego zadatku. Brzmi znajomo?
Hodowco, jeśli przyjąłeś zadatek to w opisanej sytuacji nie masz obowiązku go zwracać, ponieważ do niewykonania umowy doszło z przyczyn leżących po stronie nabywcy a nie twoich. Opisana sytuacja nie podlega również pod treść paragrafu 3 art. 394 k.c., który wskazuje, że gdy niewykonanie umowy nastąpiło wskutek okoliczności, za które żadna ze stron nie ponosi odpowiedzialności albo za które ponoszą odpowiedzialność obie strony to zadatek powinien być zwrócony.
Zadatek zabezpiecza prawidłowe wykonanie umowy.
Wpłata zadatku gwarantuje, że albo nabywca wykonana umową tj. zakupi od nas kociaka albo utraci wpłacony zadatek jeśli np. rozmyśli się z zakupu. Oczywiście można wskazać okoliczności, gdzie w mojej ocenie powinno dojść do zwrotu zadatku w przypadku np. ciężkiej choroby zdiagnozowanej u nabywcy, ale nie przy alergii, ponieważ badania te powinny być wykonane wcześniej nim podjęta została decyzja o nabyciu psa.
Żądanie zwrotu dwukrotności uiszczonego zadatku
Należy sobie również odpowiedzieć na pytanie, kiedy nabywca może żądać zwrotu dwukrotnej wartości uiszczonego zadatku. Zgodnie z powyższą definicją nabywca może żądać zwrotu dwukrotnej wartości zadatku jeśli do zawarcia umowy nie doszło z powodów leżących po stronie hodowcy. W mojej ocenie żądać dwukrotności można tylko i wyłącznie wtedy, gdy hodowcy można przypisać winę.
Zadatek a cena
Jeśli umowa zostanie wykonana w sposób prawidłowy zadatek zostaje zaliczony na poczet ceny. Oznacza to, że nabywca płaci ustaloną za kociaka cenę pomniejszoną już o uiszczony wcześniej zadatek. Dla bezpieczeństwa obu stron w umowie powinna być określona wysokość wpłaconego zadatku oraz data wpłaty.
Ja zalecam, aby pilnować tytułu przelewu, jakim otrzymujemy wpłatę od nabywcy. Ważne to jest przy ewentualnym sporze i braku umowy 😉
Na dziś tyle 🙂
Jeśli chcecie poczytać więcej o zadatku zachęcam do lektury wpisu na moim drugim blogu – Jednorożec w świecie hodowców, czyli zadatek.
Agnieszka Łyp-Chmielewska
adwokat
Zdjęcie: Karolina Kaboompics
***
Chory kot z perspektywy nabywcy oraz hodowcy, czyli jak to jest z tą rękojmią
Ostatnim czasem robiłam przegląd wpisów na blogu. Okazało się, że temat rękojmi jest poruszony w zaledwie kilku wpisach – dlatego postanowiłam go dziś zbiorczo zaktualizować Zarówno z perspektywy nabywcy kota jak i z perspektywy hodowcy. To będzie jednak dłuższa lektura na piątkowy (u mnie trochę deszczowy) dzień. No to startujemy
Czym jest rękojmia – czyli odpowiedzialność sprzedającego za wady fizyczne sprzedanego kota [Czytaj dalej…]