Cześć Kochani,
dziś na piąteczek, piątunio, będzie bardzo krótko, ale pomysł na ten wpis zrodził się dziś rano jak pisałam jedną z porad 🙂
Koci koronawirus a rękojmia
Jak wiemy FIP spędza sen z powiek wielu hodowcom oraz nabywcom — oczywiście piszę to w aspekcie prawnym.
Często analizując stan faktyczny sprawy w przypadku wystąpienia FIP nasuwa się nam samym wiele pytań i wątpliwości. Prawo to jednak nie jest medycyna weterynaryjna – my jako prawnicy patrzymy na przepisy zero-jedykowo, czyli albo ponosi się odpowiedzialność za dana wadę jako hodowca, albo i nie.
O FIP z punktu widzenia prawa i medycyny weterynaryjnej pisałam w innym wpisie – FIP a odpowiedzialność hodowcy
W skrócie — hodowca będzie ponosił odpowiedzialność za wady, które istniały w chwili wydania. ( o rękojmi szczegółowo możesz poczytać – Kilka słów o rękojmi – czyli odpowiedzialność hodowcy za wady fizyczne w pigułce).
Skoro wiemy, że FIP wywołany zostaje przez koronawirusa to najlepszym sposobem na wyłączenie odpowiedzialności hodowcy przy sprzedaży kociaka będzie wykonanie testu na obecność koronawirusa.
Koci koronawirus – co to oznacza z punktu prawnego
Jeśli już jako hodowca zdecydowałeś się na wykonanie badania swoich kociaków to punkt dla ciebie 🙂
Pamiętajcie, aby badania te były już wykonane jak każdy kociak zostanie oznaczony odpowiednim numerem CHIP. Dokument z wynikiem załączamy do umowy sprzedaży jak również oryginał zostawiamy u siebie w hodowli.
Jeśli wynik badania u kociaka przeprowadzony w hodowli jest negatywny a wystąpiłby FIP to oznacza, że koronawirusa nie miał w chwil sprzedaży a tym samym hodowca nie może ponosić odpowiedzialności za chorobę.
Jeśli wynik badania u kociaka przeprowadzony w hodowli byłby pozytywny to wtedy konieczne jest:
- zawarcie zapisu o pozytywnym wyniku na koronawirusa w umowie!
- w umowie wskazanie co oznacza pozytywny wynik na kornawirusa i jakie mogą być tego konsekwencje,
- oświadczenie nabywcy, że został o powyższym poinformowany i w związku z tym zrzeka się ewentualnych roszczeń.
Dlaczego badanie na koronawirusa u sprzedanego kociaka jest tak ważne dla rękojmi
Generalnie zasadą jest, że hodowca jako sprzedający będzie ponosił odpowiedzialność za wady, które istniały w chwili sprzedaży. Jeśli kot nie miał koronawiursa w hodowli to „wada” nie istniała w chwili sprzedaży (mógł zarazić się nim w innym miejscu).
Roszczenia z tytułu rękojmi będą wyłączone w sytuacji gdy nabywca o wadzie wiedział. Tak będzie w przypadku gdy przedstawimy pozytywny wynik badania na koronawirusa.
To taki krótki i miły poradnik na piąteczek 🙂
Agnieszka Łyp-Chmielewska
adwokat
Zdjęcie: CDC
***
Chory kot z perspektywy nabywcy oraz hodowcy, czyli jak to jest z tą rękojmią
Ostatnim czasem robiłam przegląd wpisów na blogu. Okazało się, że temat rękojmi jest poruszony w zaledwie kilku wpisach – dlatego postanowiłam go dziś zbiorczo zaktualizować
Zarówno z perspektywy nabywcy kota jak i z perspektywy hodowcy.
To będzie jednak dłuższa lektura na piątkowy (u mnie trochę deszczowy) dzień. No to startujemy
Każdy hodowca boi się tego słowa jak ognia. A każdy nabywca chętnie z niego korzysta. Jednak czy aby zawsze strony wiedzą co ono oznacza? [Czytaj dalej…]