U mojego kota wykryta została wada – co mam robić?
Zbliża się okres świąteczny – z doświadczenia wiem, że jest to czas kiedy zwiększa się sprzedaż psów i kotów. Dlatego jestem już nauczona doświadczeniem, że pojawią się początkiem roku zapytania od kupujących – co mam zrobić, bo mój kot ma wadę?
Niniejszy wpis odnosi się do umów sprzedaży zawartych po dacie 1 stycznia 2023 roku i dotyczy osób, które nabył kota jako pupila domowego (w chwili zakupu nie były zarejestrowanymi hodowcami kotów).
Odpowiedzialność sprzedającego w oparciu o ustawę o prawach konsumenta jest odpowiedzialnością o charakterze absolutnym – oznacza to, że nie ma znaczenia czy w ogóle sprzedający miał wpływ na powstanie wady i czy o niej wiedział (jeśli wiedział to odpowiedzialność hodowcy jest zaostrzona).
Za jaką wadę/schorzenie może odpowiadać hodowca
W pierwszej kolejności zastanowić należy się czy za wszystkie wady będzie ponosił odpowiedzialność hodowca?
Oczywiście, że nie.
Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt, kot rzeczą nie jest (jest istotą żywą, odczuwającą ból, strach a człowiek jest obowiązany do jego poszanowania) jednak zastosowanie w regulacjach cywilnych mają do niego przepisy jak o rzeczach. Z tym, że należy te przepisy stosować odpowiednio a nie wprost.
Aktualnie poza sporem pozostaje, że hodowcy traktowani są w świetle przepisów prawa jako podmioty profesjonalne – stąd odpowiedzialność będzie się opierała o ustawę o prawach konsumenta.
I tak zgodnie z art. 43 c ustawy hodowca będzie ponosił odpowiedzialność tylko i wyłącznie za wady istniejące w chwili wydania lub te które ujawniły się później (do 2 lat od chwili wydania) jednak istniały w psie już w chwili wydania (np. choroby o podłożu wrodzonym).
Dlatego, jeśli kot ucierpi np. w wypadku, dozna kontuzji itp. – już u nabywcy – nie można za to pociągnąć do odpowiedzialności hodowcy.
Znając setki opinii biegłych lekarzy weterynarii wskazać należy, że choroby o podłożu wrodzonym, genetycznym – zawsze istnieją w kocie w chwili wydania.
W zakresie np. pasożytów czy wirusów – za to również może ponosić odpowiedzialność hodowca (jednak tutaj ważne będą czasookresy od chwili wydania do wystąpienia objawów, wykrycia pasożytów – więcej poczytajcie we wpisie Koci koronawirus a rękojmia
Co ważne – to częściowo na nabywcy spoczywa obowiązek wykazania, że istnieje wada/schorzenie.
Jednak nie można zapominać, że aktualnie nabywcę, który jest konsumentem ochrania również domniemanie (które trwa dwa lata od chwili wydania) istnienia wady w chwili wydania. Co oznacza, że to hodowca ma się bronić iż wydał zwierzę zdrowe.
W świetle aktualnej ustawy o prawach konsumenta każda wada ma domniemanie wady istotnej – co oznacza, że uprawnia do odstąpienia od umowy (o czym poniżej).
Do wykazania, że kot jest obarczony wadą wystarczająca jest dokumentacja weterynaryjna.
Pamiętajcie, aby na takiej dokumentacji zamieszczony był numer CHIP kota.
Uprawnienia nabywcy, czyli czego mogę żądać od hodowcy
Ustawa o prawach konsumenta wprowadza triadę uprawnień:
- naprawa „towaru”
- wymiana „towaru” na wolny od wad
- obniżenie ceny
- odstąpienie od umowy.
Ustawa otwiera jednak drzwi do tego aby od razu wystąpić do hodowcy z roszczeniem o obniżenie ceny lub odstąpić od umowy.
Pamiętajcie, że wszak przepisy jak o rzecz stosujemy odpowiednio do zwierząt a nie wprost – co jest kolejną przesłanką uzasadniającą możliwość od razu skorzystania z uprawnienia o obniżeniu ceny lub odstąpić od umowy.
Dla dociekliwych – ustawa używa określenia nadmiernych niedogodności dla konsumenta.
Nie można tracić z pola widzenia okoliczności, że mówimy o kocie jako żywej istocie a nie lodówce – także nie widzę wątpliwości w uzasadnieniu faktu, że nabywca nie chce „wymienić kota na nowy model”, ponieważ jest to kot, który stał się już członkiem jego rodziny!
Obniżenie ceny ma nastąpić proporcjonalnie do wartości „towaru” pełnowartościowego a tego uszkodzonego.
Przekładając to na świat felinologiczny – dostosowujemy np. wartość do kota z defektem – jednak najczęściej obniżenie ceny uzależnione jest od wady i okoliczności sprawy.
Inne będą proporcję np. przy HCM a inne przy dysplazji (ostatnio w sprawie dysplazji mamy wysyp spraw w przypadku MC). Dlatego to zawsze należy uzasadnić w konkretnej sprawie.
Odstąpienie od umowy polega na zwrocie kota do hodowli a hodowca ma nam zwrócić uiszczoną cenę.
Co ważne – ustawa wprost wskazuje na obowiązek przyjęcia przez hodowcę kota – ewentualnie na drodze sądowej dochodzić należy zwrotu wpłaconej ceny.
Koszty leczenia a odpowiedzialność hodowcy
Na samej odpowiedzialności hodowcy z ustawy o prawach konsumenta uprawnienia nabywcy się nie kończą.
Można nadal dochodzić zwrotu poczynionych nakładów w związku z wadą.
Co bardzo ale to bardzo ważne – podkreślam, że są to koszty w związku z wadą a nie np. odrobaczenie, które i tak musiałby zostać wykonane.
Nie będę się tutaj szeroko rozpisywać ponieważ wpis na blogu o takiej tematyce już istnieje: Czy hodowca odpowiada za wady kota tylko z rękojmi?
Terminy odpowiedzialności hodowcy za wady kota
Aby w ogóle rozważać odpowiedzialność hodowcy wada/schorzenie musi się ujawnić w okresie 2 lat od chwili wydania kota.
Roszczeń na drodze sądowej można dochodzić w okresie 6 lat od chwili kiedy wystąpiła wad/schorzenie.
Czyli czasu jest sporo 🙂
Kot ma wadę – perspektywa kupującego: podsumowanie
Aktualne przepisy prawa dają szereg uprawnień nabywcy.
Stąd jeśli pojawi się wada/schorzenie najlepiej jest podjąć próbę kontaktu z hodowcą i omówienie sytuacji.
Najgorszym z możliwych rozwiązań jest opisywanie całego zdarzenia w mediach społecznościowych, kiedy sprawę można załatwić w oparciu o przepisy prawa 🙂
Agnieszka Łyp-Chmielewska
adwokat
Zdjęcie Subhadip Kanjilal pochodzi z Unsplash
***
Pochówek kota w świetle przepisów prawa
W tym tygodniu dostałam zapytanie czy dopuszczalne jest „wypchanie” psa lub kota po śmierci czyli poddanie go taksydermii.
Uznałam, że o temat bardzo ciekawy z perspektywy prawa [Czytaj dalej…]